piątek, 27 kwietnia 2012

KILKA FAKTÓW O RUNACH


Runy oznaczają tajemnicę lub szept, ich pochodzenie nie jest do końca znane, nie ma dokładniej genezy tych znaków. Na pewno jednak można stwierdzić, iż zostały stworzone przez Celtów , ze znaków tych korzystały plemiona i narody Europy od Morza Czarnego aż po Grenlandię. Pierwsze runiczne zapisy pochodzą z III wieku naszej ery, jednak nie można mieć pewności co do dużo starszego pochodzeniu tych znaków. Można czasem doszukać się stwierdzeń, iż znaki te są zwykłym alfabetem nie mającym w sobie żadnego głębszego znaczenia, jest to błędne według mnie przekonanie, ponieważ na samym początku nie znano alfabetu jako takiego i runiczne znaki służyły tylko do celów magicznych i wróżebnych. Dopiero w IV wieku naszej ery zaczęły one przybierać znaczenie liter alfabetu, gdy Celtowie wkroczyli do Italii. Nasuwa się tu jednoznaczny wniosek, iż znaki runiczne niosą za sobą potężną prastarą świadomość, która nie może być lekceważona i zepchnięcie run do znaczenia zwykłych liter jest dość mocnym nadużyciem. Runy za nim zaczęto traktować jako litery używano do ochrony domów, zdrowia, dobytku. Podczas wojen kuto te znaki jako amulety na tarczach czy mieczach w celach ochronnych i zwycięskich. Runami mogli posługiwać się tylko wybrani, każda z nich miała przypisanego boga, zwierzę, roślinę oraz kamień szlachetny. Wierzono, iż te znaki mają świadomość dlatego też odnoszono się do nich z wielkim szacunkiem. Nie ulega wątpliwości ,że w tamtych czasach każdy członek danego plemienia znał te znaki ale obrzędy z nimi związane dane były nielicznym. Runy odpowiadały za przywoływanie sił natury, potrafiły przeklinać, niszczyć a nawet zamykać duszę zmarłych po to by nie szkodziła żywym. By wzmocnić działanie danej runy wypowiadano ją na głos lub wyśpiewywano. Zdarzało się też tak że wykonywano tzw. złe pieśni po to by wywołać silne zjawiska pogodowe, przekląć kogoś. Pamiętać tu należy iż, runy to nie miłe i dobroduszne energie, obok ogromnej wartości niosą ze sobą też wspomnienia klątw, śmierci, krwi. Nigdy tym samym nie można stracić czujności w pracy z nimi oraz czcić na ślepo, wówczas przyniosą nam zgubę. Pamiętajmy o tym, iż runy przyporządkowane są prastarym polom energoinformacyyjnym ,które to mogą zażądać od nas surowej zapłaty, niekiedy z nas samych. W miarę gdy chrześcijaństwo zaczęło opanowywać Europę runy uznano ze przeklęte. Od momentu przyjęcia chrześcijaństwa do zupełnego zapomnienia lub wyparcia wiedzy o runach minęło około mniej więcej pięćset lat. Tylko Islandia aż do X wieku zachowała znajomość run tylko  dlatego że chrześcijaństwo dotarło tam najpóźniej. Tak czy inaczej do końca wieku XV i tam zapomniano o tych znakach, a znawcy runicznej wiedzy zamienili się w elfy a one jak wiadomo słyną ze swej tajemniczości tym samym zaginęła wiedza o runach.
Odrodzenie ezoteryki mające miejsce w XIX oraz na początku XX wieku przyniosło zainteresowanie się wiedzą o runach. Od tego momentu można powiedzieć, że zaczęła odradzać się  zapomniana i prastara wiedza o tych znakach. Stworzenie przez E. Bławacką Towarzystwa Teozoficznego były swego rodzaju iskrą, która uruchomiła lawinę zainteresowania się znakami runicznymi. Ian Taylor wydaje w Anglii w 1879 roku książkę o napisach na kamieniach. Jednak potężna osobowość Alistera Crowleya dość mocno ograniczała tutaj rozwój badań nad samymi runami, wszystko wówczas skupiało się wokół Kabały, Starożytnego Egiptu i Atlantydzie. Cała wiedza runiczna trafiła na podatny grunt, mianowicie Niemcy opierając się na niej stworzyli z niej trzon swojej nazistowskiej ideologii. Twierdzi się, że badania niemieckie z tamtego okresu mimo całego zła doprowadziły w czasach późniejszych do większego zainteresowania się tymi znakami. Warto tutaj jednak od razu uzmysłowić sobie jak wielką siłę posiadają te znaki i do czego doprowadziły one ludzi, którzy chcieli wykorzystać je w bardzo złych celach zawłaszczenia i zapanowania nad światem. Za pierwszego badacza run w tamtym okresie uważa się Gwido von Lista 1848 – 1919. W 1903 roku miał swego rodzaju wizję ukazał mu się alfabet runiczny składający się z 18 znaków, stał się on podstawą tego systemu, którego my nazywamy klasycznym. Był on bardzo płodnym pisarzem i  wydał  około dwudziestu książek i opracowań o runach. Gdy wybuchła II wojna światowa utwierdziła ona tylko w innych krajach ogólne przekonanie o bardzo negatywnym i złowieszczym znaczeniu tych znaków, wszędzie kojarzyły się one tylko z germańską agresją, rasizmem i antysemityzmem. Do roku 1945 runami zajmowano się tylko praktycznie w Niemczech. Jednak gdy wojna się zakończyła jak wiadomo przegraną Niemiec zaczęli oni bardzo zdecydowanie i dobitnie odcinać się od tematyki związanej z runami, stały się one symbolem i wspomnieniem bardzo niechlubnej przeszłości i swoistym wyrzutem sumienia. Natomiast w innych krajach świata nastąpiło rozbudzenie zainteresowania runami, które trwa do dziś. Ważne nazwiska które przyczyniły się do rozwoju runicznej tematyki to Ralph Blum, Kennet Medous, Tony Willis, Anna Kaja, W. Amfiteatrowa, nie będę tutaj szczegółowo opisywał działalności i twórczości tych osób ale warto zapoznać się z ich opracowaniami.
Na koniec warto przed wejściem w głębszą pracę z runami uzmysłowić sobie jedno, nie są to znaki za pomocą których można wróżyć tak jak z kart tarota itd. Runa to czysty znak, mający swoją konkretną wibrację, człowiek poznający wibrację każdego znaku nasiąka nimi i poprzez to może bardzo otworzyć się na postrzeganie wielu spraw. Runy są początkiem drogi, która prowadzić może do bardzo głęboko ukrytych prawd, za każdą runą ukryta jest istota, energia która pamięta starożytne czasy warto więc na samym początku zadać sobie pytanie – po co chce się z tymi znakami pracować i czego się od nich oczekuje.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz